
Jak wspominałem we wczorajszym wideo z unboxingu kolorowego iMaca 24”, mam go przez bardzo krótko, a dwa dni mi wypadają ze względu na wyjazd służbowy, więc spieszę się z paroma podstawowymi testami, aby mieć jakieś wrażenia na jego temat.
Specyfikacja
Do testów, jak wspominałem, dojechała najtańsza wersja iMaca 24”, bez Touch ID w klawiaturze, z 7-rdzeniowym GPU, 8 GB RAM oraz bez portu Ethernet w zasilaczu.
Od razu podpowiem, że ekran robi wrażenie, a odbicia światła nie są tak złe, jak myślałem, że będą. Domyślnie ekran ma 4480×2520 px, więc UI użytkownika jest renderowane przy 2240×1260 pt. Można jednak przełączyć się w 2560×1440 pt, aby mieć przestrzeń znaną nam z 27” monitorów, typu iMac Retina 5K. Wszystko jest wtedy mniejsze i nie mam perfekcyjnej Retiny @2x, ale jest czytelnie, a całość jest użyteczna.
W podstawie otrzymujemy też SSD o pojemności 256 GB. Jak będziecie wybierali rozmiar pod siebie, to po określeniu swoich potrzeb, polecam pomnożyć tą liczbę przez dwa.
Benchmarki
Zaskoczyła mnie prędkość SSD w modelu 256 GB – spodziewam się niższych wartości przy zapisie. Generalnie to nie ma na co narzekać.
Pierwszy raz też zrobiłem Blackmagic RAW Speed Test, przy czym chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że leci on przez Rosettę, bo nie jest dostosowany jeszcze dla Apple Silicon.
Wyniki Geekbencha nie powinny nikogo szokować, bo wydajność będzie zbliżona do innych komputerów z Apple M1. Jest w każdym razie szybko. Bardzo szybko.
Wyniki w OpenCL już nie są tak imponujące – Apple na razie nie ma odpowiedzi na potężne dedykowane GPU, które można spotkać na rynku.
Metal wypada podobnie – bez rewelacji, ale też nie ma tragedii.
Jak się jednak okazało, najtrudniejszym testem dla iMaca okazała się kompresja powyższych screenshotów w PNG za pomocą ImageOptim dla Mac.
Nie zdziwiło mnie pełne obciążenie, ale ogromnie mnie zaskoczył hałas, który po chwili zaczął się wydobywać z komputera. Nie był chyba tak głośny, jak w Intelowych iMacach, ale na pewno głośniejszy niż iMac Pro ze swoim unikalnym systemem chłodzenia.
Szum na wideo jest podbity o 7 dB, abyście go lepiej słyszeli.
Biorąc pod uwagę, że ImageOptim działa sprawnie na MacBooku Air, który nie ma wentylatora, to autentycznie nie spodziewałem się, że nowy iMac 24” tak szybko uruchomi swoje. Nie wyobrażam sobie regularnej pracy przy montażu wideo czy innych czynnościach, z takim hałasem, wydobywającym się z komputera, który znajduje się dosyć blisko naszej twarzy. Model z 16 GB RAM nie powinien w tej kwestii zrobić żadnej różnicy.
Potencjalną zaletą tak agresywnej krzywej wentylatorów jest to, że komputer powinien potrafić pracować zdecydowanie dłużej pod pełnym obciążeniem.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, to zapraszam do komentarzy.
Wideo zmontowane w całości na iPadzie Pro 11” z Apple M1. Wpis stworzony w całości (poza kompresją grafik) na iPadzie Pro 11” z Magic Keyboard.
Jeśli artykuł iMac 24” – pierwsze benchmarki i zaskakująco głośny wentylator nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.